Szukam dziury przez którą widać wieczność... .

Dusza, to ulubiona kraina własnego ja. A miara zanurzenia w niej, to nic innego jak duchowość.. .

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Nieoczekiwane "samobójstwa".. i przyszłość Polski.

Wziąwszy kontekst polityczny w jakim żyjemy obecnie - mam na myśli 10.04.2010 oraz poprzedzający go Mirosławiec, dochodzę niestety do smutnych wniosków.

Można rzec, że za kadencji obecnego środowiska politycznego usunięto w naszych siłach zbrojnych - jeśli nie wszystkich, to zdecydowaną większość dowódców którzy reprezentowali nasz kraj w obronnej integracji Polski z NATOwskim systemem obronnym.

Co gorsza, owe "czystki" są prowadzone nadal( śmierć gen.Petelickiego) jakby w naszym kraju dokonywał się cichy przewrót polityczny. A mianowicie przejęcie kontroli nad Polską przez środowiska, które z systemem NATO nie mają zbyt wiele pozytywnego wspólnego.

Co ciekawe, stosunek do NATO - ale nie ten deklarowany - ale ten rzeczywisty jest kuriozalny. Przywołajmy przypadek gdy zdymisjonowano prokuratora który zabiegał o wsparcie śledztwa wyjaśniającego tragedię na Sewiernym oraz nazwano USA, obcym mocarstwem podczas oficjalnej konferencji prasowej rzecznika rządu.

Można być pewnym na 100%, że dokonuje się za naszymi plecami jakaś zmiana układu sił w Polsce. Że dokonnuje się dramatycznej czystki, i to metodami wojennymi. Skoro "czyści się" nasz kraj z autorytetów NATOwskich, można snuć najczarniejsze scenariusze komu w ten sposób robi się miejsce i stwarza przestrzeń do działania.

Obawiam się, że nasz kraj staje się w pełni rozumianą, kontrolowaną przez Rosję strefą wpływów. A stosunek do NATO jest konieczną przesłanką aby mieć "certyfikat" na pełnienie stanowisk związanych z obronnością w naszym kraju. I nie chodzi tu wcale o stosunek pozytywny ale taki, jak wobec obcego mocarstwa.

Tajemniczy zgon gen.Petelickiego jest również "pokazówką" dla innych - posiadających wiedzę niebezpieczną, aby siedzieli cicho.

Być może pikanterii dodaje fakt, że już od dłuższego czasu wiadomo, że wersja MAK i Millera przebiegu katastrofy jest nieprawdziwa. A przecież nienadaremnie ktoś zadbał i neutralizcję tego środowiska, aby łatwo oddać profity które dzięki temu "wypadkowi" zyskał.

Obawiam się, że zawalczono o ogromna stawkę likwidując prezydenta i cały sztab generalny WP. Natomiast owa likwidacja trwa nadal, gdyż widocznie są jeszcze  nie można zrealizować planu w 100%.

Czy nasze Państwo będzie suwerenne? Czy nasze Państwo jest już poza kontrolą społeczną? Czy nasze Państwo jest jeszcze suwerenne?

Na te pytania należy sobie odpowiedzieć po raz kolejny w nowych czasach. Bo zdaje się, że niewiele wiemy o naszym państwie rządzonym przy kontroli medialnej przez "polityków miłości".

Zdaje się, że Ci którym nie podoba się nowy porządek muszą się obawiać "niespodziewanych samobójstw" albo siedzieć cicho i akceptować każdy rozwój wypadków który czeka nasz kraj w krótkiej i dalszej przyszłości.. .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz